Zaloguj się

View Full Version : Sens ludzkiego zycia..



Maly down
26-05-2008, 00:39
Jaki wg. Was jest sens ludzkiego życia? Bo ja się tak zastanawiam, teraz staram się w szkole itp. i po co to wszystko, skoro i tak KAŻDY kiedyś umrze tak samo jak ten biedak, żyjący na ulicy, i jak ten facet niczym nie wyróżniający się z tłumu? Po co niektórzy charują, zarabiają masę pieniędzy, skoro i tak umrą i odejdą w zapomnienie? Wstanę rano, zbiorę się, idę do szkoły, wracam, trochę, rozrywki, odrobię lekcje, znowu komputer czy telewizor i pójdę spać... I jaki w tym jest sens? Dni płyną, czas ucieka, nikt nie ma na nic czasu, każdy chce, aby mu było lepiej... I po co to wszystko? Co to nam da, skoro i tak jak już pisałem umrzemy jak każdy inny, i nasi prawnukowie już nie będą zapewne nic o nas wiedzieć, pójdziemy gdzieś w niepamięć... Człowiek się zamartwia, to stres, to brakuje pieniędzy, to jakis konflikt w rodzinie...I CZŁOWIEKU, po co Ci to?! Dlaczego się przejmujesz, skoro i tak umrzesz, zostaniesz zbity jak pionek w szachach, skoro tego już kiedyś nie będzie, bo to właśnie CIEBIE nie będzie już na tej ojczystej Ziemi...
Bywa, że człowiek dla pieniądza potrafi zrobić wszystko, później je oszczędza, wpłaca na konto, w końcu umiera... I co komu było z tego przybytku, skoro został i tak wyeliminowany jak każdy inny z tej "gry", którą jest życie?...





Chciałbym poznać, jakie jest Wasze zdanie na ten temat, czy też podzielacie moje, czy macie własną, inną teorię. Jeżeli tak to nawet jeżeli wydaje się ona Wam nieco dziwna, to i tak ją przedstawcie, bo akurat dla mnie, to jest to bardzo ciekawe. Czekam na Wasze wypowiedzi.



*Phoenix


Taaa i to co mówisz też jest mądre i ciekawe, mimo iż niektóre tezy które mi przedstawiłeś są wbrew mojej (katolickiej) wierze.

Busst
26-05-2008, 00:57
Bardzo ciekawe pytanie. Sam się często nad tym zastanawiam i muszę Ci powiedzieć, że pracujemy po to, aby nie stresować się, że nie będziemy mieli na chleb.
Już jeden mankament w życiu mniej.
Uczymy się, aby w przyszłości mieć lekką pracę, a co za tym idzie lekka praca zafunduje nam więcej czasu z bliskimi.
Nie wiem jak dla Was, ale chociaż mam dopiero 17 lat, już czuję, że rodzina będzie dla mnie najważniejsza.
Może nie cała, lecz na pewno jednostka, jaką jest moja obecna dziewczyna.
I tutaj odpada już kolejna rzecz, która psuje sens życia, ponieważ skoro mamy pieniądze oraz wystarczająco dużo wolnego czasu, żeby być z bliskimi to tylko żyć nie umierać! Ale wracając do tej dziewczyny. Tutaj wszystko staje i iść dalej nie chce. Gdy myślę sobie czasami, że mogę ją kiedyś stracić, tracę sens życia...
Wiem, że czas koi rany, lecz nie w tym przypadku.
I tutaj nasuwa się pytanie, jaki jest sens życia bez ukochanej osoby? Możemy mieć pieniądze, pracę lecz nic nie zastąpi nam osoby, bez której żyć nie potrafimy.
Życie w dzisiejszym świecie staje się coraz szybsze. Każdy ściga się z każdym, aby mieć więcej, lepiej itp. Ten, który ma mniej w niektórych przypadkach jest gorszy, poniżany itd.
A więc z tego co napisałem wynika, że życie sensu nie ma, ponieważ gdy mamy jedną rzecz, która w życiu jest potrzebna, możemy nie mieć lub stracić inną, która jest również potrzebna. Mało tego, w jednej sekundzie możemy zostawić to wszystko i iść spokojnie tam, gdzie idzie się po śmierci - chociaż jak dla mnie, nie idzie się nigdzie.
Takie jest właśnie moje zdanie. Oczywiście mogą być osoby, które się ze mną nie zgodzą, lecz przynajmniej w tym momencie zdania mojego nie zmienię.


#Phoenix
Czytaj ze zrozumieniem. Przeczytaj dalszą część mojego tekstu.
Tam tracimy sens życia. "Żyć nie umierać" było tylko przejściowym stanem.

Wrona
26-05-2008, 01:08
Też się dość często nad tym zastanawiam... Po co mamy teraz tyle się uczyć w szkole, po co cierpieć przez różne powody, po co podejmować trudne decyzje, skoro i tak kiedyś umrzemy, i nikt nie będzie pamiętał o tych decyzjach ? Niby Bóg stworzył Nas, ludzi, ale po co ? Abyśmy żyli i po jakimś czasie umierali ? Może kiedyś wymyślimy "coś" co przedłuży nasze krótkie życie. Kiedyś ludzie żyli do ok. 30 lat, teraz już osiągamy stu lat. Najstarsza osoba jaka żyła, liczyła 120 lat ! Może kiedyś będzie możliwym osiąganie 200,300,400 lat ? Dla mnie życie jest "próba" przez która każdy musi przejść, aby trafić na ten lepszy świat. Musimy trudzić się przez te lata, aby na tym drugim świecie, żyło nam się lepiej. Ale skąd mamy pewność, że istnieje ten drugi świat ? Niestety nie mamy takiej pewności. Może moje wierzenie jest błędne ? Może nie powinienem wierzyć, że kiedyś odejdę na ten lepszy świat ? Ale jeśli nie będę w to wierzył, to co wtedy ? Czy życie straci dla mnie sens ? Nie wiem... Na razie staram się nie przejmować co będzie później. Nie jestem typem człowieka który jest dobrym katolikiem. W kościele jestem rzadko. Moja wiara jest na bardzo niskim poziomie, ale mimo to wierze, że jest ten lepszy świat.

@down
Fakt, ale jeśli mam poglądy religijne na ten temat, to chyba coś wspólnego ma, prawda ?
@edit
OMG ! Ja nie piszę o tym, czym jeżdżą księża itd. Ja się odnoszę tylko i wyłącznie do R E L I G I ! Do wierzenia w Boga, a nie w to, co ksiądz mówi, czym jeździ itd.

@up
To chyba miało być do pana niżej xP

@2x up
A to chyba miało być do mnie xD haha. To wygląda tak, jakbyście widzieli, że ja napisałem to co Phoenix, a Phoenix to co ja.. xP

Phoenix 3.0
26-05-2008, 01:11
Ja codziennie o tym myślę.Dopiero przeprowadziliśmy na GG długa rozmowę na ten temat wiec wiesz co o tym myślę :)

Raz "żyć" nie będziemy ale powinniśmy sie cieszyć każda minuta życia :)

@Busst
Nie chodzi mi o to tylko słowo w ogolę o cale życie.Nie przywiązuj sie do wszystkiego za mocno bo później będzie Ci sie ciężko z tym rozstać :)

@Wrona

Akurat chodzenie do kościoła i wiara w Boga nie ma tu nic wspólnego :)
Dla mnie (niczego Cie nie narzucam) "kościołowi" zależy tylko na kasie.

Moze kiedyś miał ale teraz nie ma.Popatrz tylko.Księża jeżdżą jakimi samochodami (jakimi!!) maja zony (oO) i dzieci (O____o) co kiedyś było nie do pomyślenia.I to ma byc osoba której mam powierzyć swoje przewinienia?Jak ten skurw*** (nie mowie o wszystkich) łazi na panienki po zakończeniu mszy?
Teraz każdy prawie chce zostać księdzem.Dlaczego?Dla pieniędzy!Bo każdy wie ile księża zarabiają.

@Edit
A no sry zle przeczytałem Twojego posta :>
Nie bede usuwał tego co juz napisałem bo może niektórych tych co nie wiedza co wyprawiają nasi "kochani" księża olśni:P

~Emca~
26-05-2008, 12:03
heh tez nad tym mysle juz tak od 2 lat pytam przyjaciol oto


powiem Ci ze ja nie widze sensu zycia dlatego jestem jaki jestem wszystko mam w dupie i wszystkich nic mnie nie obchodzi

Listek
26-05-2008, 12:27
Powiem krótko ,
Żyjesz dla innych , starasz się aby innym było jak najlepiej. Mówicie tu o rodzinach ze zawsze będzie dla was najważniejsza , będziecie chcieli aby żyło im się jak najlepiej , będziecie pracować dla niej , będziecie ją kochać.
To wszytko co robimy jest dla drugiego człowieka...

Cimek
26-05-2008, 13:32
Sens ludzkiego życia.
Wg . niektórych życie naszego gatunku to tylko ewolucja i zasada silniejszego
(kto jest silniejszy ten przeżyje).
Jednak ja uważam ,że trzeba się cieszyć życiem chociarz po mimo tego wiesz ,że i tak długo nie pobędziesz na tym świecie.
Kwestia wiary to też jest coś ważnego. Uważam siebie za katolika jednak kiedy oglądam jakieś programy an Discovery Science to widzę ,że nie jesteśmy i sami na tym świecie i szczerze w to wierze . Jednakże nie jestem pewien do istnienia
"Bozi".;)
To zależy od Ciebie jak chcesz żyć czy chcesz zbierać złom czy zarabiać pieniądze i cieszyć się czymś krótkotrwałym ,jedyne co jest wieczne to pamieć .
Osobiście kiedy nie mam nastroju pije :( . Nie których uspokaja dym tzn. papierosy -.- (mój sąsiad kiedyś przyszedł do Mojego Ojca na urodziny i coś powiedział " paliłem przez 30 lat i uważam ,że jest to najgłupsza rzecz w moim życiu" <-- to nie ja powiedziałem jednak uważam tak samo :)
(((( Sory za mały offtopic )))) :o

Vrangsinn
26-05-2008, 13:42
Jak dla mnie życie też nie ma sensu... Ale w sumie nauka w szkole dobre studia jest tylko po to, żeby te 50 lat sobie żyć dobrze, nie stresować się... Być szefem jakieś firmy, że przychodzisz na 12 do 15, a nie jak ludzie w tesco tyrają od 7:00 czy 6:00 do 16 albo 17....

Żyjesz dla innych, dla rówieśników, by mieli z tobą dobrze... Byś miał przyjemności np. miłość z dziewczyną, w której się zakochujesz od początku szkoły ;p. Jak jej się zdaje to Cię pogna w tydzień, a jak jest skromną osobą normalną to pobędzie na pewno więcej niż rok.

Tetti
26-05-2008, 15:51
Na wstępie zaznaczam, że nie czytałem komentów bo były za długie.
W sumie moim zdaniem to każdy pracuje na to, żeby żyło mu sie jak najlepiej na tym naszym świecie. Po co nam takie życie pod sklepem czy coś, powinniśmy sie bawić, korzystać z życia póki nie umieramy.
Chcemy by było nam tutaj jak najlepiej. Miejmy nadzieję, że nie umrzemy za szybko i wszyscy będziemy mieć dobre życie ;) Pozdro.

A tak PS to nie mogę już wytrzymać:

umżesz

Maly down
26-05-2008, 16:15
Jak dla mnie życie też nie ma sensu... Ale w sumie nauka w szkole dobre studia jest tylko po to, żeby te 50 lat sobie żyć dobrze, nie stresować się... Być szefem jakieś firmy, że przychodzisz na 12 do 15, a nie jak ludzie w tesco tyrają od 7:00 czy 6:00 do 16 albo 17....



Ale o to chodzi, że nie ma raczej zawodu, który by nie był źródłem stresu. Jeden pracuje fizycznie, od rana do nocy jak to wspomniałeś za marne pieniądze. A z tą firmą, to też nie jest taka sielanka. Mój wujek ma firmę budowlaną i jak robił coś ludziom prywatnie, to też się zdarzało że klient nie zwlekał z zapłatą, aż w końcu nie płacił całkiem. Co zostaje? Pozwać do sądu= kolejny stres. Nasuwa się pytanie-dlaczego nie zawarł umowy? Bo mógłby się nie wyrabiać z terminami, a to niesie kolejny stres. I dodałeś dobre studia-mój brat jest na politechnice, po studiach może być inżynierem, zawód dający pieniądze i z pracą też nie będzie problemów, bo teraz jest na to zapotrzebowanie. Ale jak mu się zaczyna sesja, to też są okropne nerwy, bo zawale semestr czy nie zawale, a rodzice też mogą nie mieć dużo pieniędzy i jak im powiem że zawaliłem studia, na które oni wydali tyle pieniędzy, to jak obie strony mają zachować spokój?

*Tett CIIIIICHOOOOOOOO xD



*PewienTaki



Ja nie twierdzę, że jest mi źle, ani że sam nie widzę sensu w moim życiu. Ja także czasem myślę, co by było gdyby urodził się ktoś inny a nie ja. Mi także po części chodzi o to, jak żyje człowiek. Ludzie żyją coraz szybciej, tracą zdrowie aby uzyskać pieniądze, później wydają pieniądze aby odzyskać zdrowie, a nigdy już jego w pełni nie odzyskają.



*Dede


Ale dostatek też szczęścia nie daje, bo zwykle osoba która teraz ma więcej, jeszcze więcej potrzebuje. Ja np; chciałbym mieć nową deskorolkę, a dziecko bogatego faceta złości się, bo dostało skuter za 4500 zł a nie ten za 5000 zł itp. a nigdy nie można mieć wszystkiego. Chociaż też bywa, że ktoś żyje w dostatku i w pełni mu to wystarcza i jest szczęśliwy, że on i jego rodzina mogą żyć w różnych luksusach.



I też warte uwagi jest to, co napisał Busst. Warto żyć dla innych, dla tej ukochanej osoby, ale co właśnie, gdy tej osoby już zabraknie? Co będzie wtedy, co nam po tych pieniądzach, dobrach materialnych, skoro nie mamy nikogo, kto by się ucieszył gdy to dostanie? Gdy nie będzie tej ukochanej np; dziewczyny co nas podniesie na duchu, gdy będziemy "w dołku"?




*Jackass


Noo po części trzeba przyznać, że masz racje=]


*EsSaY Temat został ściągnięty tylko i wyłącznie z mojej głowy, bo tak jak większość osób zastanawiam się nad tym, a możesz mi wierzyć lub nie, ale gdybym rzeczywiście podgapił temat, to bym o tym napisał=] A o tym forum to po raz pierwszy słyszę, bo jedyne fora na jakich przebywam to właśnie to, nasze forum, oraz okazyjnie na forum mojego miasta o tematyce motorowerowej, jednak tam mam może maksymalnie 5 postów=] Więc tak jak pisałem, temat jest moim wymysłem, a nie plagiatem.

PewienTaki
26-05-2008, 16:29
Trzeba umieć kochać życie nawet, jak to życie nie kocha nas. Nasuwa mi się ów cytat. Moja opinia jest taka, że powinno się z niego korzystać w jak największym stopniu i nie dać się przeciwnościom losu. Czerpać korzyści z niego płynące i trwać wbrew dyskryminacjom. Biorąc pod uwagę pesymistyczność tego tematu jestem zmuszony stwierdzić, iż osoby myślące, jak Ty, bardzo często popełniają samobójstwo, nie widząc sensu w swoim życiu.

Dede Lionheart..
26-05-2008, 16:38
Nie żebym coś do was miał, ale zachowujecie się jak jakieś "filozofy" xd
Trza się uczyć itp. po to, by w wieku 50 lat nie powiedzieć "Ku rwa, mogłem zdać studia, nie musiałbym zapierdalać po 10 h dziennie, by się utrzymać"
Ja chcę spełnić swoje marzenia, popracować trochę, by potem mieć na wszystko wyjebane i jeździć porsche.
Gdyby każdy by tak myślał nad sensem życia i olał przyszłe pokolenia to nie mielibyście komputerów.
Pomyślcie zanim coś napiszecie, taki przykład:
Rozkręcasz firmę, wszystko jest dobrze, żyjesz jak pączek w maśle itp.
Umierasz- przejmuje to np. twój syn i ma lepsze życie niż Ty.
Ja np. chcę by moje dzieci miały dostatnie życie, dlatego będę zapierdalał ile się da, póki mogę.

Ko0oDeeXiiiK
26-05-2008, 16:44
Jeśli nie masz po co żyć, to żyj aby wrogom zrobić na złość..
Ja tam sobie żyje bo mam dla kogo żyć ;)
Gdzieś słyszałem że nie ma piękniejszej rzeczy niż żyć dla kogoś ; )

JaCkAsS
26-05-2008, 19:14
Napisałeś:

Chciałbym poznać, jakie jest Wasze zdanie na ten temat, czy też podzielacie moje, czy macie własną, inną teorię.
Ale Ty nie dałeś żadnej teorii, Ty zadawałeś tylko pytania :)

A według mnie ten temat można ciągnąć w nieskończoność.
Żyjesz żeby się sprawdzić, żeby oddzielić ziarno od plew (chyba tak to się pisze, nie?) a potem, po śmierci, jesteś sądzony według tego co robiłeś na ziemi. I zawijasz dupsko do nieba albo do piekła. Ciekawi mnie jak to wszystko będzie wyglądać. Ale cóż, dowiemy się jak je*niemy w kalendarz.

Powodzenia wam życzę :D

Psujekbanned
26-05-2008, 20:10
„Człowiek ma w życiu dwa wyjścia:
Kształtować rzeczywistość lub poddać się jej”
Josif Brodski

Trudno zdefiniować sens życia ludzkiego. Wielu poetów i pisarzy starało się stawić czoło temu trudnemu tematowi. Myśl ta budziła szczególne zainteresowanie wśród humanistów, ludzi oświeconych, którzy za wszelką cenę, zdobywając liczne umiejętności, starali się dotrzeć do prawdy.
W naszym humanistycznym społeczeństwie ludzie uganiają się za wieloma rzeczami sądząc, że w nich znajdą sens. Niektóre z tych rzeczy dotyczą świata biznesu, dobrych związków, seksu, rozrywek, altruizmu, itp. Ludzie często mówią, że kiedy osiągnęli już to, czego chcieli, czyli bogactwo, związek, przyjemność, nadal czuli wielką pustkę, której nic nie mogło wypełnić.

Żyjemy dla innych...
Żyjemy, aby coś osiągnąć
Żyjemy po to żeby cieszyć się każdą chwilą, minutą, sekundą.

EsSaΥ
26-05-2008, 20:13
Temat ściąnięty z tąd: http://cotm.pl/forum/showthread.php?t=68 ?

Bo na moim forum jakoś temat powstał i 2 dni później tu ;).

~~
Kształcenie się i pomoc innym. Krótko, zwięźle.

Daaron
01-06-2008, 01:40
Jeżeli dalej będziemy robić to co robimy to nasze życie nie będzie miało sensu

Szkoła > Praca > Emerytura (czas wolny między nimi), > śmierć to nie ma sensu wolałbym choć to zabrzmi głupio być wolnym wędrowcem który może chodzić po całym świecie jak kiedyś bez potrzeby Visy, ziolenj kart, paszportu... Nie potrzebowałbym pieniędzy mógłbym żyć bez komputera bez Tibi dałoby rade żeby nie było brudu dziwek (schociaż), papierosów, narkotyków, firm które produkują chmury to jest sens naszego życia. Na końcu czeka nas łóżko i czekanie na śmierć przed wczesną w wieku 80 lat ponieważ zatruliśmy się urokami pięknego miasta.


@Salata Sorc
Będzie żyło im się lepiej? Będą robić to samo co my i także wkońcu umrą

szkoła > praca > emerytura >śmierć (najczęściej przedwczesna)

Ale mnie łeb boli.

@Psujekbanned
Powiem ci szczerze że, ja się ciesze każdą sekundą jak se zwale i mam orgazm reszta to do dupy ale to od ciebie zależy jak patrzysz na świat :].

salata sorc
01-06-2008, 09:38
moim zdaniem zyjemy dla drogiej osoby napewno chcesz zeby twoj syn/corka mial jak najlepsze zycie i nie skonczyl jak nie wiaomo jaki zul wiec zapier****** zeby dla syna/corki zylo sie o wiele lepiej i nie przejmowal sie ze umrze z glodu czy z innego "biednego" powodu. ja tak sadze ze charujemy ciezko zeby naszemu pokoleniu zylo sie lepiej :D

Kavvsonek
04-06-2008, 20:48
Wg. Mnie zycie niema sensu Budzisz sie idziesz do budy. Wracasz troche rozrywki i tak w kolko ale po co to komu jesli i tak umzemy. Oczywiscie mozna zyc dla kogos ale pamietajmy ze ta druga osoba tez umze.

Szalony Uheerek
04-06-2008, 21:16
Owszem, macie rację... Jest wiele powodów do życia, tak jak mówiliście, kwestia jest tego rodzaju, iż-jeden wcześniej, drugi później... Nie będę mówić o swoim życiu, mogłem już je raz stracić.. To jest kilka sekund i po wszystkim ... Ale zawsze pozostanie jakaś pamiątka ... Moją pamiątką są moje nogi, lecz ja i tak nie zrezygnuje, trenuje Sporty Walki, mam wiele wspaniałych osiągnięć i mam zamiar to kontynuować ...Często mam ,,odchyły,, odbija mi, myślę o tym samym.. ,, Po co ja tutaj chol**a jestem ?? '' Ale ja się cieszę, że Bóg dał mi jeszcze jedną szanse oraz wspiera mnie moja rodzina której jestem za to wdzięczny i pragnę, aby moim rodzicom móc kiedyś pomóc kiedy oni będą tego potrzebować...

Pozdrawiam, cieszcie się chwilą ...

PS ... Agata Mróz

# Edit ... Chciałbym być taki dla moich dzieci, jacy moi rodzice są dla mnie ... Ale kto wie, może to mój ostatni post na tym forum ?? Może zacznę chlać jak wielu ,,starych,, moich kumpli, znajomych ...

pogromcaszczurow II
04-06-2008, 21:28
Powiem pewien przypadek z życia kolegi taty.
Ten koleś oszczędzał bez przerwy aż się to robiło nudne. Dyskutował , kiedy snickers w sklepie był 10 groszy tańszy niż w innych sklepach. Kupił sobie Motor , na który oszczędzał około 2 lata i po miesiącu szpanowania po prostu spod domu mu motor ukradli.
Właśnie ten przykład dał mi do myślenia , że nie warto się męczyć na coś ,bo w każdej chwili może nas nie być... Warto czasem wydać troszkę więcej kasy , żeby się zabawić czy coś innego , bo jaki jest sens życia , kidy przez całe życie oszczędzamy na coś lub odkładamy kasę ?

<Ryśku>
04-06-2008, 21:42
Według :

@Wikipedia
Sens życia to jedno z podstawowych zagadnień różnych systemów filozoficznych i religijnych, jak również pojęcie odwołujące się do transcendentnego widzenia świata jako drogi. Uznaje się, że odpowiedź na pytanie o sens życia zawiera całą mądrość ludzkości.

@Mnie
Ja mam taki sens życia żeby skończyć szkołe i założyć rodzinę :)

Beren
04-06-2008, 22:42
Sens naszego życia...
Z jednej strony jesteśmy tylko częścią natury, różnimy sie tylko tym iż "myślimy". Ale czy to czyni nas silniejszymi? Czy mamy możliwość na przedłużanie sobie życia? Być może, kiedyś ktoś wymyśli sposób na dłuższe życie, ale czyż nie będziemy wtedy znużeni życiem, nie zwiędniemy? Z drugiej strony, wielu ludzi wierzy, że istnieje ten drugi świat, lepszy świat. Jeśli tak, to odpowiedź jest prosta, żyjemy po to, aby po śmierci dostać sie do "raju". Jeśli jednak nie ma tego "drugiego" świata, to po co żyjemy? Przez nasze wynalazki dążymy do własnego zniszczenia, spusztoszenia świata, zagłady tych, którzy przyjdą po nas. Powinniśmy kształtować to, co posiadamy, rozwijać swoje zdolności. Powinniśmy robić to, co umiemy najlepiej, poznawać świat. Jesteśmy wolni, a wolności nikt nam odebrać nie może...

,,l,, Bobo ,,l,,
05-06-2008, 17:42
Wg. Mnie życie to droga, a ucząc się i zdobywając dobrą prace łatwiej przez tą "drogę" przebrniemy, oraz ułatwimy to innym. Do czego ta droga? Tego mogę się tylko domyślać... Możliwe, iż ta droga prowadzi do miejsca, przez chrześcijan nazywanym "rajem".

Jaroz27
05-06-2008, 19:58
Zawsze się nad tym pytaniem zastanawiałem...wogoole mnie interesuje co kiedys sie dzialo co sie stalo... co sie stanie... A co do życia to nie wiem po co my tu jestesmy... rownie dobrze moglo by nas nei byc.. i co by wtedy bylo ? albo jakby nei bylo niczego... jakby niczego nie bylo to co by bylo ? pustka? Nic tzn nic...co z tego że boje sie o rzecz albo o kogos... i tak kazdy z nas zaśnie i sie nie obudzi... dobry temat... lubie takie tematy i lubie normalnych ludzi ktorzy sie normalnie wypowiadają... Jak kogoś nie interesuje temat i nei interesuje tajemcie życia..neich nie pisze bo na h*u*j tu jego opinia...

Pozdro ;*

avaquar
06-06-2008, 10:56
No, muszę ci powiedzieć że zadałeś dość trudne pytanie. Hmm, sens życia tego nikt do końca pewien nie jest. Ale moja teoria jest taka że to jest coś w rodzaju próby żebyśmy udowodnili że zasługujemy na lepsze życie niż na ziemi. Dlatego są te wszystkie problemy itd. To czy ktoś ma lepsze życie czy gorsze to nie jest do końca jego wina. Ale na to jak będzie żył po śmierci, to już sam musi zapracować.

xxXTibiomanxxX
06-06-2008, 11:06
Tak sczerze to ja sie tak sczerze zastanawiam kim tak dokladnie jestem...
Co sie stanie jak umre??