`FilipeK <3
15-04-2009, 12:49
Smieszne ?
Nierealne , a jednak :)
Wczoraj przegladajac wykop natrafilem na taki o to watek.
[kopiowane z gazeta.pl]
"Lekcje można nagrywać komórką
Piotr Burda
2009-04-13, ostatnia aktualizacja 2009-04-13 18:51
Komórki na lekcjach - czemu nie? Biuro Rzecznika Praw Dziecka stoi na stanowisku, że nagrywanie nimi nie narusza praw nauczyciela. Informacja jest ważna, bo właśnie teraz większość szkół pracuje nad nowymi statutami, do których wpisuje zakaz używania komórek.
- Nie widzę powodów, aby szkoły zabraniały używania telefonów komórkowych podczas lekcji - twierdzi Maciek Osuch, społeczny rzecznik praw dziecka. Nie chodzi tu o dzwonienie czy wysyłanie SMS-ów, ale o nagrywanie zajęć. - W ostatnim czasie otrzymałem wiele sygnałów, że szkoły w swoich statutach zakazują używania komórek. To jest absurdalny zakaz i łamanie prawa - uważa Osuch. I nie jest to wyłącznie jego opinia. Już trzy lata temu do rzecznika praw dziecka wysłał pytanie, czy uczeń ma prawo nagrywać lekcje. W odpowiedzi, jaką otrzymał, czytamy: "Nauczyciel prowadzący lekcje nie jest osobą prywatną i nagrywanie lekcji nie narusza jego praw, w tym praw autorskich. Wprowadzenie takiego zakazu przez szkołę w praktyce byłoby bardzo trudne do wyegzekwowania".
Biuro Rzecznika Praw Dziecka informuje też, że nie ma przepisu zakazującego nagrywania. - Można więc do tego używać telefonów komórkowych. Te nie są już tylko telefonami, ale dyktafonami, aparatami i kamerami - twierdzi Osuch. Ale zgadza się, że potem mogą pojawiać się problemy. - Taki materiał może być wykorzystany w innym celu, np. ośmieszenia nauczyciela, i może naruszać prawo do jego wizerunku - przyznaje."
Nierealne , a jednak :)
Wczoraj przegladajac wykop natrafilem na taki o to watek.
[kopiowane z gazeta.pl]
"Lekcje można nagrywać komórką
Piotr Burda
2009-04-13, ostatnia aktualizacja 2009-04-13 18:51
Komórki na lekcjach - czemu nie? Biuro Rzecznika Praw Dziecka stoi na stanowisku, że nagrywanie nimi nie narusza praw nauczyciela. Informacja jest ważna, bo właśnie teraz większość szkół pracuje nad nowymi statutami, do których wpisuje zakaz używania komórek.
- Nie widzę powodów, aby szkoły zabraniały używania telefonów komórkowych podczas lekcji - twierdzi Maciek Osuch, społeczny rzecznik praw dziecka. Nie chodzi tu o dzwonienie czy wysyłanie SMS-ów, ale o nagrywanie zajęć. - W ostatnim czasie otrzymałem wiele sygnałów, że szkoły w swoich statutach zakazują używania komórek. To jest absurdalny zakaz i łamanie prawa - uważa Osuch. I nie jest to wyłącznie jego opinia. Już trzy lata temu do rzecznika praw dziecka wysłał pytanie, czy uczeń ma prawo nagrywać lekcje. W odpowiedzi, jaką otrzymał, czytamy: "Nauczyciel prowadzący lekcje nie jest osobą prywatną i nagrywanie lekcji nie narusza jego praw, w tym praw autorskich. Wprowadzenie takiego zakazu przez szkołę w praktyce byłoby bardzo trudne do wyegzekwowania".
Biuro Rzecznika Praw Dziecka informuje też, że nie ma przepisu zakazującego nagrywania. - Można więc do tego używać telefonów komórkowych. Te nie są już tylko telefonami, ale dyktafonami, aparatami i kamerami - twierdzi Osuch. Ale zgadza się, że potem mogą pojawiać się problemy. - Taki materiał może być wykorzystany w innym celu, np. ośmieszenia nauczyciela, i może naruszać prawo do jego wizerunku - przyznaje."