Zaloguj się

View Full Version : Oboj?tno?? spo?ecze?stwa polskiego



fR33
01-11-2009, 16:24
Siemano.

Dawno tutaj nie pisałem, a mam coś nad czym warto się zastanowić.

Dzisiaj ok. godz 14 postanowiłem pojeździć trochę na rowerze. Miałem niecałą godzinę więc wyszedłem tylko na osiedle. Sucho i słonecznie - zajawka niesamowita. Godzina przeminęła i musiałem wracać do domu. W drodze powrotnej zatrzymałem się jeszcze na jednej miejscówce...

Mimo dzisiejszego święta na osiedlu mogłem spotkać wiele osób. Od małżeństwa, matki z dwojgiem dzieci, kilku żuli po grupę gimbusów etc itd, itd.

W końcu nadszedł czas na ostatnią rzecz. Rozpędziłem się na maksa, wybiłem i po chwili wylądowałem na plecach prawie, że uderzając potylicą o beton. Dodatkowo spadł na mnie rower. Poczułem przeraźliwy ból i nie mogłem się podnieść.

Mimo tego iż było tam mnóstwo osób nikt nie raczył podejść albo nawet krzykiem spytać się czy nic mi nie jest. Leżałem po prostu na betonie czując niesamowity ból a ludzie tylko patrzyli, przechodzili koło mnie. Matka z dwojgiem dzieci prawie, że na mnie weszła. Szok?

Dopiero po pewnym czasie kiedy już byłem w stanie wstać, ulicą przechodziła studentka, która po prostu idąc spytał czy nic mi nie jest, czy dam radę sobie czy może wezwać pomoc. Odpowiedziałem jej, że teraz dam sobie radę i, że bardzo dziękuje za te normalne zachowanie.

Nadal jestem w szoku, wiedziałem, że jest coś takiego jak obojętność w naszym społeczeństwie ale nie pomyślałbym, że do takiego stopnia. Do stopnia gdzie możesz leżeć na środku ulicy a nikt nie kiwnie palcem żeby pomóc w jakikolwiek sposób. W końcu kiedyś każdy z nas będzie potrzebował pomocy, ale może być tak, że obojętność będzie kosztowała życie.
Nie bądźcie obojętni!

Brain
01-11-2009, 16:37
Mi sie raz sznurówka w korbę zaplątała i nie mogłem wstać w ogóle i w końcu jakaś pani się zapytała czy pomóc i nawet chciała wziąć nożyczki i mi pomóc lecz już zdążyłem przerwać sznurówkę. Niestety jest to u na, lecz czy ty by pomógł jakiemuś dziecku 10 latek? Nie wiadomo czy nie wydziągnie koy lub coś.

Simi
01-11-2009, 16:37
Ameryki nie odkryłeś. W Polsce zawsze tak było, jest i będzie. ;)

Τettmeier
01-11-2009, 16:39
Taki naród, nic nie poradzisz. Mi się też to nie podoba, ale ludzi siłą nie zmienisz. Co do upadku to współczuję..

Stronghold
01-11-2009, 16:43
Polska to najbardziej podzielony i pojebany kraj na świecie,nie ma takiego drugiego.

PIP !!

Ktoś II
01-11-2009, 16:48
Jedno krótkie zdanie:
Osoba, która nie widzi żadnej korzyści materialnej pomagając Tobie, nie pomoże Ci.

Fifuś
01-11-2009, 16:59
Jedno krótkie zdanie:
Osoba, która nie widzi żadnej korzyści materialnej pomagając Tobie, nie pomoże Ci.

Święta prawda... : / Polacy tacy są, i tego nie da się chyba zmienić...

Splaxor
01-11-2009, 17:09
Mam świetną radę dla Ciebie:

Naucz się jeździć na rowerze! <-- :)

Ludzie czasami boją się pomóc bo nie wiedzą czy daliby sobie radę, a tak na prawdę próba pomocy jest już wielkim czynem.

Drako o.o
01-11-2009, 17:25
problem lezy w tym, ze kazdy jest przekonany, ze reszta ludzi tak postepuje tylko on jest taki porzadny
ale to wlasnie my jako polacy tworzymy to spleczenstwo i jesli siebie zmieniac nie zaczniemy nic z tego nie bedzie

jestem ciekaw ilu tych kozakow co napisalo wyzej spytalo by obcego dzieciaka czy nastolatka nie wiem ile masz lat jak sie czuje gdy lezy no nie wiem mysle, ze zaden ja rowniez mialbym z tym ogromny problem

definicja polaka wg. mnie - glupi zakompleksiony i znieczulony kutas i rowniez przyznaje sie,z e jestem taki sam:)

dziekuuje. czsc

sqlterpa
01-11-2009, 17:26
Najlepiej powiedzieć najgorsi są Polacy. Brawo Wam za to. Jesteście Polakami i tak mówicie o swoim kraju, a dokładnie o ludziach? Może dlatego, że nie wiecie co się dzieje w innych. W naszym państwie nie tylko są ludzie obojętni są również tacy co zapytają o pomoc;). Nie róbcie znowu z Polski jakiegoś nie wiadomo jakiego kraju...

Sopranic
01-11-2009, 17:51
Nie miejcie nic do Polaków,tylko do poszczególnych osób.Polska to Polska,nasza Ojczyzna.Jest wielu ludzi którzy są wrażliwi na ból innych.Rzecz w tym że o wiele więcej jest tych którzy nie są wrażliwi.Może wychowanie wyniesione z domu,może ulica uczy żyj sam i licz na siebie.

Ja mieszkam w mieście.Małym mieście,i mam trochę wiosek "przy miejskich".Które są blisko miasta.I jechałem przez jedną wieś aby dojechać na żwirownie-bo tam kolega ryby łowił.Jechałem na rowerze i trzymałem w ręce krzesło rozkładane.Weszło mi krzesło w szprychy w przednim kole i zrobiłem niepełne salto rowerowe.upadłem na bok,na ramie.Jeden cwel niewiele starszy ode mnie kosił trawę-Nic.Jeden szedł i był kilka metrów ode mnie,przeszedł idiota tylko spoglądając.Za jakiś czas babka podjechała jak rower był na ulicy a ja te krzesło rozłożyłem i sobie siedziałem.To się spytała czy w porządku.

Oriental
01-11-2009, 18:16
Mogłeś pamiętać o ochraniaczach...

...i kasku.

<Vetebcio>
01-11-2009, 18:26
Niestety w Polsce tak jest że obojętni są ludzie na to czy komuś się dzieje krzywda...

Red Rubblaz
01-11-2009, 18:34
To nic dziwnego.

Pierdolony kraj, popierdoleni obywatele.
Nawet w religii jest napisane, iz pomagajac nie robisz dobrego uczynku to twoj obowiazek.

No ale coz, sam bym nie pomogl pewnie (drako ma racje).
To kraj gdzie trzeba miec tolerancje na wszystko.


Na przyszlosc badz bardziej ostrozny : P

Hjubert
01-11-2009, 19:57
Gdybym ja to zobaczyl, zaczalbym sie pewnie smiac ;x Co innego, gdybym np. zobaczyl taka sytuacje, a zamiast ciebie wyje**la by sie jakas ladna dziewczyna... xD

^Deduś.
01-11-2009, 21:27
Wiesz, nie wszyscy tacy są... ja ile razy się wyjebałem gdzieś na ulicy np. przy manualu i zawsze ktoś próbował pomóc.

`Carlosek
02-11-2009, 13:26
Normalne zachowanie, mogli bac sie ze masz jakas chorobe, albo ze pociagniesz ich do siebie Xd no ale mimo wszystko pomocy trzeba bylo udzielic, albo chociaz zadzwonic na pogotowie zeby Cie opatrzyli i zawiezli do domu

Bombel
02-11-2009, 14:36
Pamiętam miałem podobną sytuacje. Jechałem rowerem ze stromej góry, i jeden koleś wyjechał lekko kołem, i uderzyłem w niego. Wyjebałem się, leciełem ze 3m przez kierownice... A ten koleś powiedział do mnie "Uważaj jak jeździsz" Gdybym był w stanie, to bym mu wyjebał. I przechodziła jakaś para, i odrazu mi pomogła. To było 3 lata temu. Ale pomoc mi udzielili...

Whistler
03-11-2009, 08:33
Pomyśleli: "pewnie jakiś pijak".

A tak na serio:


Art. 162. § 1. Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Paulina
03-11-2009, 16:10
"Mądry polak po szkodzie"

Taka jest prawda, że większość ludzi nie pomaga, ponieważ boi się ponieść odpowiedzialność za drugiego człowieka, lub ogólnie boją się, że to oszust i ich okradnie! Najlepsze jest myślenie "ktoś inny pomoże", a jak tego nie zrobi?. Ile razy było tak, że szło się przez miasto i na ławce leżał mężczyzna. Wszysyc się patrzyli, lecz nikt nie podszedł i nie zapytał czy coś się stało. A jakby miał np. zawał?
Ludzka obojętność... Cóż, świata nie zmienimy, ale zawsze możemy cośrobić w tym kierunku, taki lekki absurd ^^

Zyxel
07-11-2009, 08:28
Ten problem jest od dawna w Polsce. Starsi ludzie wolą udawać że nic nie widzą bo najczęściej myślą że będą musieli iść do sądu jako świadek ( w przypadku wypadku ) a po drugie to mały ich procent wie jak udzielić pierwszej pomocy. Młodzi ludzie za to są lepiej przygotowani. Nie mówię że wszyscy ale napewno większy procent niż starsi...

W końcu od czego są lekcje PO w szkołach średnich ^^

LudziO 15
07-11-2009, 10:13
Ameryki nie odkryłeś. W Polsce zawsze tak było, jest i będzie. ;)

He ... Dokładnie taka prawda ... :mad::mad::mad::mad: