Zaloguj się

View Full Version : Smieszne , powazne, smutne.....



Maciek Diablik
28-06-2007, 14:14
Smieszne , powazne, smutne historie ktore ostatnio staly sie w poblizu ciebie badz na twoich oczach. Moze ja zaczne

28.06.2007r. Poszedlem do sklepu <<Polo Market>> po chleb,itp i nagle duzo ludzi sie skupilo w jednym miejscu, wiec podszedlem a tam ochroniarze brali <<uwaga - 70 letnia kobieta>> na zaplecze za kradzierz , i co najdziwniejsze kobieta miala super ciuchy , drogie itp;]

Piszcie to smieszne , powazne i rozne historie ktore sie zdarzyly na waszych oczach

Ogel
28-06-2007, 14:21
Heh
A ja opowiem smutną o sobie :)
Grałem w gałę na boisku. Strzelał mi ziom karnego. Walnął z całej pety i prosty w słupek. Bramka była solidna (kiedyś) ale ktoś ją rozwalił i po uderzeniu poprzeczka upadła mi na głowę... Po jakiś 15 minutach jak się ocknąłem łeb tak mnie nawalał, że hoho ;)

PS
Nie wiem czy to śmieszne, dla mnie smutne... :D

Ribox
28-06-2007, 18:36
Ja też grałem w gałe i stałem na bramce ale jak kolega strzalił to piłka się odbiła o taki słupek ale nie ten normalny tylko taki z tyłu bramki. Ja się odwróciłem i dostałem prosto w...no wiecie 3- ... Bolało w h**.
Pozdro.

Medusa Master
28-06-2007, 18:51
Szedłem sobie z treningu tennisa stołowego i szedłem chodnikiem i taki duży tir zabił takiego małutkiego pieska, jego ciało rospryslo sie na kawałki i dymek z niego leciał, na drugi dzien w tym samym miejscu był bardzo byczy pies (dedły) i skóry niemiał i dzień puźniej jakis inny pies padł, Bardzo to smutne no nie? :(

@Down
OMG... To jest prawda -.-

Warzkins
28-06-2007, 20:00
Tak Medusa fajną masz wyobraźnie.
Ja widziałem jak jaki jakby mały nie wiem jak to nazwac jastrząb rzucał sie na gołębie potem juz nie bylo żadnych ptaków

Iakovlev
28-06-2007, 20:09
Ja widziałem na ulicy pieska rozjechanego kotka, bebechy na wierzchu i łapka urwana a kumpel się prawie scheptał :(

@next sytuacja:
Jak byłem mały to pamiętam, że rzucaliśmy się z kolegami kamieniami i biliśmy się na patyki :D i wziąłem mały patyczek zamoczyłem w rozmiękłej psiej kupie i rzuciłem a kolega tak niefortunnie się schylił, że dostał tym w głowę :D i miał brudne z g***a :D

Evil
28-06-2007, 20:24
Ja kiedys jak byłem mały to dostałem cegła w leb (byla to zabawa w zolnierzy lub cos takiego) i dostalemta ceglowka od brata -.- "Fallen" tak to ty pamirtam xD

Gallant
28-06-2007, 20:33
ja z kolegami popilismy troche piw i biegalismy na lotnisku bez gaci i walilismy konia i nikomu nie mogl stanac od alkocholu

Maciek Diablik
28-06-2007, 20:35
Evil moze ciebie to nie bawilo ale jak przeczytalem ze dostales cegla w leb smaic mi sie chcialo

PS; widze ze topic sie rozkreca dawac dalej

Bald Drah
29-06-2007, 07:23
Robiliśmy zawody rzutu cegłom i kumpel dostał w łeb ale tak mu krew wała że o boże idąc z nim do domu z bialej koszuli zrobila sie czerwona a idac po schodach o mało nie wywalil sie ze smiechu :D

Shimanos
29-06-2007, 09:34
a ja kiedys bylem maly jechalem rozpendzony na roweże i wjechałem uwaga :D w drzewo. wylecialo mi 20 zł bo jechalismy z kolega szedł tłum ludzi i nikt nie zauważył :D dopiero potem odzyskaliśmy :p
next sytuacja
graliśmy raz w piłkę na boisku a kolega robił "wślizg" i wjechał koledze korkiem w nodze 9ladnie to wygladalo) a sobie wbij szkło bo leżało na boisku omg 2 poszkodowanych bylo hsuahsuahauh

Maciek Diablik
29-06-2007, 15:59
A tu kolejna sytuacja ktora dzis widzialem;

29.06.2007r.- Siedzialem z kumplami na przystanku i nagle slychac krzyki, patrzymy a tam babka troszke wstawiona kluci sie z ochroniarzem zeby ja wpuscil. Po szamotaninie babka zaczela lac go , dobrze ze jej nei oddal bo by ja zabil xD. Wkoncu mowila ze chce od meza klucze, a ochroniarz na to ze przynisie i gdy wszedl do baru zamiast wziasc klucze zamknal i przytrzymal drzwi. hehe, zalujcie ze nei widzielisci miny tej babki jak nie mogla wejsc

Gutek
30-06-2007, 09:10
No tu z moim udziałem ;]
1 czerwiec
Gramy w piłę, ko,ło mnie taki wku..rzający gość stoi i mi skacze nad głową. Ja sie wkur....zyłem i go jeb z bara :D. Gość poleciał , upadł i kwiczał jakby go rozdzierali, a my w brecht. Okazało się, że ma złamaną ręke ;p
może coś dopisze.
Z dwa lata temu.
Siedze se z kumplem na ławce, a tam stara babka jakaś se idzie. Ja sie na nią patrze a ona nagle upada. Okazało się że zasłabła. Zabrała ją karetka, bo akurat przecodzilł jakiś jej krewny
Czerwiec
Koledzy sie pokłócili. Bili się, jeden gruby i wysoki drugi niski i chudy. Gruby dusił cudego. chudy kopsnął go w jaja. i uciekł. Wziął cegle i rzucił ją w grubego. Gruby dostał cegłą w ryj :D :D :D

Mehsunes Dagon
30-06-2007, 10:27
jak mialem z 7 lat gralem w gale z gimnazjalistami(serio) i bylem najlepszym obronca(bo jedynym :D)nagle najlepszy pilkarz na boisku pierdzielnal pete ja odruchowo ja zablokowalem fiiuuuuuu....nagle zrobilem 5 obrotow w powietrzu i ocknalem sie 5 min pozniej :D dla mnie to smieszne

Drah Master
30-06-2007, 11:49
Dowiedziałem się dziś z rana ,że moja babcia (od str.Mamy) ma raka krtanii :(
Ech ;( nie chcę ,że by umierała ***** mać ;( kocham ją :(

szorti
30-06-2007, 12:06
@up
Drach jestem z tobą :(
@topis
Jak miałem 6 latek dostałem nowy rowerek :D
I wiadomo wziąłem rower i pojechałem na najwiekszą górkę w moim mieście.
Tam się bali zjeżdżać tacy po 18 lat :D, a ja 6 lat i na rowerek i fru...
Jadę , jadę niesamowita prędkość a pod koniec górki rampa :D
No i hamulce, ale nie pomyślałem i zachamowałem przednim :D
No i zatrzymałem 10 metrów dalej w krzakach bo przeleciałem nad kierwonicą,
wstaje po 5 minutach a z góry słysze mały kark złamany? i brechty :D
A ja wstałem wziąłem dzielnie rowerek i popchnołem go do domu(no bo skrzywiłem felge) :D
A w domu lańsko :D

Elvira
25-07-2007, 23:05
Ja mam straszna historie.. ;(
Wstałam w 5 klasie po % nad ranem i szykowałam się na trening zakładam strój siadam na łóżko i nagle czuje jakby dwa cyrkle mi się wbiły w udo wstaje i opadłam na ziemie patrze na łóżko i idzie taki wielki pająk szary z czyms na odwłoku pod co? pod moja pierzynke! -.- ja w kwik sąsiada obudziłam a mama bez zastanowienia wzieła tego pająka przez chusteczke i do siatki i go zabiła.. i od tamtego czasu moja arachnofobia dosięgła szczytu i się boje teraz tych polskich pająków a ptaszników nie ;>(Mialam 2 ptaszniki Albinosa i Vagans;)..)

Kilka dni potem ściągam spodnie z drzwi i je ubieram patrze jakaś dziwna pajęczyna patrze na dywan i moj ptasznik(albinosa L4o imieniu Famfatal;>) ucieka pod łóżko i do dziś jej nie znałazłam ;(!

A 4 dni temu idąc na spacer z moją psinka nietoperz mi o włosy się otarł ;( fuj fe!

A teraz co? jakaś duża obleśna i wielka komarzyca się na mnie czai -.-!

Angel Death
26-07-2007, 11:45
@up
To ja jestem tym ptasznikiem , tylko że teraz jestem ptaszniko-spider-manem Xd.

@topic
A ja kiedyś wlazłem w psią kupę ;(.

Jazin
26-07-2007, 15:51
Ja kiedyś byłem na weselu i mi sie nudziło to zagadałem do jakiegoś kolesia w moim wieku i wymyśliliśmy, że posiedzimy na płocie a tu nagle ja się puściłem i yep do tyłu poleciałem a gwóźdź wystawał i przejechał mi po całych plecach nic nie czułem do póki mi kolega nie powiedział ze mam całą czerwoną koszulke z tyłu i poszedłem do rodziców pokazać to i mi spirytusem polali :D Blizne mam do dziś, (W ogóle mnie to nie bolało ^^)

Albo kiedyś jak jechałem na moim krosie (mam jeszcze quada yamahę 250 [120 jechałem nim] To mój tata jechał na swoim quadzie na przodzie a mój kolega po środku na moim quadzie a ja sie wkurwiłem i buuut wyminałem tego kolege bo mi piachem sypał w oczy i był zakret a ja akurat wrzucilem 6 bieg i nie wychamowalem, chciałem jakoś skrecic zeby nie jebnąć w plot i skrewcilem ale walnalem w taki wysoki krawężnik i wystawiłem nogę i tak strzeliła mi noga i nie moglem chodzić ale podskakiwałem jeszcze przed 2 dni bo myślałem ze jest tylko zbita i JEŹDZIŁEM Z PĘKNIĘTA KOŚCIĄ W ŚRÓDSTOPIU PRZED 2 DNI ! Aż w końcu pojechałem na prześwietlenie i okazało się,że peknięta kość w śródstopiu i przez cale wakacje noga w gipsie(to było w tamte wakacje) Teraz na quadach i motorach wymiatam :D
Przychodzą do mnie koledzy i jeździmy :D


Ja miałem dużo takich sytuacji ale już nie pamiętam, jak coś sobie przypomnę to dam edita.

Wrangler
29-07-2007, 18:40
kiedyś na rowerach sie ganialismy z qmplami iw takim laskuja jechałem z boku i zapomniałem, że kumpel pojechał w bok ścierzka na kocu której jest skocznia 2 metrowa -.-'
no to chciałem go wyprzedzić więc jde i wyprzedzam pierwszy, drugi, trzeci..... patrze mariusz leci prosto na mnie!!
ja po chamulcach stanelem na przednim kole a maniek wyladował na moje przednie kolo, zrobilem 360 w powietrzu spadlem na głowe....

po okolo 10 minutach obudzilem sie z lbem calym mokrym od zimnej wody która mnie cucili, parze maniek obok mnie lezy i sie brechta... mnie leb bolal ale tez sie zaczelem brechtac, a potem w domu starzy ze mna do szpitala... lezałem tydzień z podejrzeniem wstrzasnienia mózgu a na sali mialem kumpla którego sampchod walnal..... polamane: lewy bark, lewa reka i obie nogi + wstrzasnienie mózgu..... ehh peszek... :P

2 sytuacja:
skakalem z tej duzej skoczni wspomnianej wcesniej....
rozpedzam sie z góry jade 58 km/h patrze.. a droga samochod jedzie!!!
ja po chamulcach ślad miał z 10m a i tak przeskoczyłem samochód..

raz na tej skoczni polamalem rame i kierownice ;p

Bubbles
29-07-2007, 18:53
A Ja Sobie Kiedys Szlem Inagle Poczulem Mokre Wlosy Patrze A To Ptasia Kupa ;(:(:(:(:(

Tre Cool
29-07-2007, 19:14
Ja powiem coś smutnego.

Ostatnio nad jeziorkiem sobie siedzialem. Pilnowalem młodszego brata. Patrze, jakis face bierze na pomoscie rozbieg do wody. Zdziwiłem sie troche, woda jest tam głeboka na ok 1m...
Skoczył. Na głowkę.
Złamany kręgosłup, paraliż. Do konca życia na wózku.
A facet wcale nie taki młody, przyjechal z 2 dzieci.
Nawet nie może nic mówić.