View Full Version : Tibia- Twoje pierwsze kroki
Witam ;d
Każdy z nas zaczynając swoją przygodę z Tibią był newbie.
Jakie śmieszne sytuacje wydarzały się podczas Twoich pierwszych kroków?
Jak to się stało, że zacząłeś grać w Tibię i kto Cię do tego namówił?
Ja zacznę.
Moja przygoda z APO zaczęła się na samym początku 2007 roku. Mój brat siedział przed komputerem i grał w kwadraciki. Śmiałem się z niego, jak można grać w grę z tak słabą grafiką. Pewnego wieczora zupełnie nie miałem co robić, cholernie mi się nudziło. Siadłem obok niego i przyglądałem się. Zaciekawiło mnie to, że zabija się potworki, zdobywa nowe itemki, wbija lvl. Zacząłem grać. Bylem bardzo ciekawy jak to jest na mainie. Dowiedziałem się, że na mainie ludzie się zabijają! Trochę się wystraszyłem, bo eq które posiadałem było dla mnie bardzo cenne :P. Postanowiłem zostać na rooku i wbić 30 lvl, żeby na mainie trudniej bylo mnie zabić. Niestety pomysł nie wypalił.
Podobały mi się bardzo te zielone buty z krokodyla :D Na samej górze depo w City nie było pz i ktoś padł na rsie. Zabralem z deada s wanda. W tym samym czasie ktoś sprzedawał zielone buty no i zamieniłem się xD Sprite Wand, za crocodil bootsy :D:D.
Na samym początku na rooku, myślałem, że GM wynajmuje graczy, do obsługi sklepów. Zacząłem nawiązywać rozmowę z NPC... Zawiodłem się, bo nie chciał mi odpisać, po czym zwyzywałem go i poszedłem dalej xD.
W końcu w Tibię zaczęło grać wielu moich znajomych. Grając mecze w piłkę nożna obmyślaliśmy plan, jak zrobić więcej kasy i jak kupić domek. Z kolegą Rafalem pomyśleliśmy, że jak będziemy bogaci(będziemy mieć 1kcc) napiszemy do GMa, żeby nam zrobił domek na zamówienie xD.
Mój brat był druidem i dowiedzieliśmy się, że druid ma czar leczący innego gracza. Obmyśliliśmy kolejny plan! Ja pójdę na demony(can), a mój brat będzie mnie leczył stojąc w City. Niestety znów się zawiedliśmy i GM został zasypany dziesiątkami raportów :P
Kiedyś ktoś na forum wrzucił screena z łopatą w ręce i podpisał, że największe hity są. Ja ucieszony, że mam najlepszą broń poszedłem do trainerów skillować łopatę. Po porównaniu ciosów przerzuciłem się na sword.
Dawno temu w depo w City, były okna z lewej strony i zaraz za oknami woda.
Przez przypadek wyrzuciłem tam golden armor i byłem przygnębiony przez cały dzień :P
Jak sobie coś jeszcze przypomnę, to dopiszę :P
Tym czasem Wy opisujcie swoje przygody i początki. Co śmiesznego robiliście?
#down
Nie wiedziałem gdzie dać... Może bardziej do gier pasuje. Chociaż, dla większości osób Tibia była całym życiem :D Sam siedziałem po kilkanaście godzin przed komputerem.
Azbestowy - KRUL FETYSZUW
26-01-2010, 17:51
ARMIA Podkarpacki OTS > Forum Wielotematyczne > Życie
YYY?
#topic
Dawno dawno temu w mojej szkółce głównym tematem rozmów była tibia. Dalej juz wiecie.
Xienus Paladin
26-01-2010, 17:55
ja najpierw grałem na globcu :> było to tibia bodajże hmm... 7.4?? tam gdzie były tylko dwarfy i elfy do wyboru...
wbiłem 18 lvl druidem latając z carlin swordem :>
po czym stwierdziłem ze tibia jest głupia bo padałem na cyklopach i mało bilem :>
handlarz_narkotykow
26-01-2010, 18:02
ja swoją przygodę z tibią zacząłem przy wersji 7.6 ... sąsiad pokazał, dalej tematy rozmów w szkole a że byłem uległy zostało mi tak do teraz..
Działy Ci się pomyliły nieźle. ;) Ja swoją przygodę zacząłem gdzieś w 2005 roku, grę pokazał mi kuzyn. Na początku, oczywiście wyśmiałem go, ale jakoś z czasem zacząłem grać. Pamiętam, że miałem problemy z wychodzeniem po drabinie, później zostałem oszukany przez gracza przez moją głupotę. Tak, czy inaczej dość szybko zacząłem normalnie 'funkcjonować' w grze.
Ja moja przygode z tibia zaczelem w podstwowce..
Kumple gadali cos o tej tibii ..nie wiedzialem o co chodzi spytalem sie ich.. ale nie mowili zabardzo zrozumiale..
Potem przyszedlem do domu patrze brat gra na rooku na real i bije owce; oo
Pomyslalem glupie to troche ale jak kkoledzy caly czas gadali tam w budzie o tym to chcialem zagrac..
Zaczelem grac.. wbilem 8 lvl w dzien update'u na 7.6 ;d
Wbilem 30 + lvl i lekko mi sie znudzilo
Zaczelem poszukiwac jak zagrac na otsie ;d
Szukalem jakiegos dobrego..I ktos mi powiedzial o armii.. NO to zrobilem sobie konto zalogowalem sie.. Zaczelem grac ;d
Wbilem 100+ lvl znow mi sie znudzilo xd
Potem 200+ i znowu sie znudzilo xd
Powstalo potem 8.42 to zrobilem sobie konto i wbilem 102 lvl po czym mi sie znudzilo xddd
Obecnie loguje sie tylko na APO czasami.. I na real ;d
Za 1 razem na globalu wbiłem 20 lvl na roku. Na apo expiłem do 200 za mamany które po 1 dostawałem od kolegi, na hydrach xD.
Ja zaczynałem grać w Tibie na Valori. Mój sąsiad pokazal mi jak zakłada się konto i co mam robić. Pamiętam, że 8 lvl wbijałem cos 3 tygodnie. Moją pierwszą profesją był paladyn, ktorym expiłe przy pomocy maczugi i shielda. Pamiętam moją rekacje jak wpadłem koło Carlin do dziury, gdzie były skopriony, nie miałem liny więc podjełem walke, ktora zakończyła się klęską (zabiłem 2 skorpiony, lecz trucizna mnie pokonoła). Niezrażony ta porażką potoczylem sie spowrotem, tyle, że na ghoule. Zadowolony ide sobie, schodze piętro niżej, a tam fire devil- oczywiście zgon. Duma urażona, ale trzeba sie odkuć pomyslałem. Wtoczylem sie na trolle i tam expiłem do 25lvla :p.
@edit
Pierszy OTS na jakim grałem to był Xonixe pod Tibię 7.1 :D
Kolega mi polecil zrobic Druida:D:D:D Pokazywal mi jak sie manasowac, uzywania czarow itp. Spodobalo mi sie to i zaczalem grac...:)
Wujaszek
26-01-2010, 22:04
Ja o tibi dowiedziałem się w podstawówce kumple grali jeden mial 50 sorca sharował z bratem xd Założylem konto mój 1 server to Celesta grałem tam dlugi czas po czym rl mi się znudziło. Kumpel z Celesty pokazał mi otsy, gralem najpierw na zagan square ale ten sam ziom mnie namówił na apo i tak już zostało do dziś ;p
Kiedys z 4-5 lat temu kolega do mnie przyjechal, sciagnal tibie. Mowie do niego ze glupia gra i wogule... Potem koledzy na rl zaczeli grac wiec i ja postanowilem. Gralismy w 5 u kolegi na kompie. Co godzina zmiana ^^ i tak caly dzien. Potem zaczelem grac na apo, nie mialem kasy wiec prosilem kazdego o puste vialki ( wtedy na apo byly te fioletowe manasy) i sprzedawalem je :p 20gp each ale mi to zawsze cos. Potem weszly te mega manasy itp. Bardziej juz rozumialem tibie. Jak cos sobie jeszcze przypomne to napisze.
U mnie w szkole zaczęli rozmawiac o Tibii.
Pomyslałem czemu by nie zagrac i jakos tam wyszlo ze gram do teraz:mad:
Pierwsza postac to na RL grałem z kumplem, rooka przechodzilismy 2 miesiace; D.
Jeszcze wtedy nie wiedziałem co trade etc.
Potem przeniosłem sie na OTS'y.
Pierwszym OTS'em był Xamash a ze go wyłączyli to zacząłem grac tu ; )
Dareluss
27-01-2010, 15:17
Moja przygoda z tibią zaczełą się tak .
Brat grał w nią przyglądałem się narpiew mówiłem , że to badziewie aż postanowiłem zagrać.Na początku brat pokazał Real tibie co po pewnym czasie mi się znudziła.
Spytałem się czy są jakieś inne tibie (byłem newbie ;o) on powiedział że są OTS'y i tak zaczełem na OTS grać.Pierwszym OTS'em była CostaOts wtedy jeden z najlepszych OTS'ów ,ale że zamknęli przeniosłem sie na Mazurka.Wbiłem tam 2000 lvl Rookgaard i 21k Main znudził mi się taki duży exp więc przeniosłem się tutaj. :)
Swoja przygode z Tibia zaczalem we wrzesniu 2007r. Gre zaczynalem na globcu na swiecie Silvera. Pamietam, ze z kumplem o 4 rano wstalismy i do 6 expilismy na rooku tam gdzie jest taki "labirynt" i tam sa orki, wilki i nizej minosy ;D Wyszlismy na maina, wlazlem w "kratke sciekowa" w carlin tam na bugach, byl jakis tam 30~ lvl (chyba) i ja do kumpla pisze dawaj bijemy go, bijemy, bijemy i sie dziwimy po co w niego hity nie wchodza a on tas potem zabil ;d Na APO trafilem dzieki kumplowi z bylej klasy, bo mowil, ze u niego na serwie main jest od 15 lvla i sie duzo szybciej expi, twierdzil, ze gra na globie ;o
Najgorzej bylo jak na rooku wlazlem w kratke i nie potrafilem po drabinie wejsc na gore :D
!!sQaua!!
27-01-2010, 17:17
Moje początki w Tibii:
Zapisywanie sobie hotkeyów na kartkę, żebym nie pozapominał, wyglądało to +/- tak:
F1 - słabe leczenie, F2 - dobre leczenie, F3 słaby ogień <byłem sorkiem, a ten czar to był exevo flam hur> i F4 dobry ogień <ue>
Kapitan Alkohol.
27-01-2010, 18:36
Zacząłem grać na pvp enfo, po 3 dniach przeszedłem rooka, ale zaczęli mnie huncić i zmieniłem świat na non pvp. Wbiłem 11 sorca bijąc z macy poczym dowiedziałem się o czymś takim jak mlvl o.O Następnie nowy char, też sorc, ale już wytreniłem mlvl i było git, ale dostałem haka i przeniosłem się na apo - 150 lvl w 3 miechy znów hak, znów rl, znów hak i dostałem Mystic healinga na apo - potem już byłem w miare ogar :D
Gre zacząłem bodajże w 2005 lub 2004 roku. Był to Paladyn, którym wbiłem 12 lvl wtedy już na Amerze znało mnie całe Carlin, dlaczego? Jedyny pal który walczył Serpent Swordem.
Kolega miał Druida, kupił łuk i straszył mnie, że znajdzie i mnie zabije xd.
Od tamtej pory miałem pół roku przerwy i zrobiłem Sorca wbijając nim manualnie 71 lvl zostałem shakowany, najpierw do 46 potem do 38.
Około rok może pół roku temu grałem Knightem na serwerze Harmonia, dużo nas wtedy było Goli, Serafin, Tede (chyba taki nick ;d) sporo osób z APO, wtedy też wbiłem za pomocą Blackd Proxy 77 lvl postać sprzedałem za 200zł.
Na APO wbiłem 443 lvl i przestałem grać, kupiłem od Serafina postać Orelex za 80 zł to było przed grą na Harmonii, sprzedałem go za 80zł i dałem sobie spokój z Tibią do teraz, dziś gram w WOWa.
N-series
29-01-2010, 20:39
Kiedyś mój rl grał w tibie podesłał mi ip i tibie , po godzinach próby instalacji udało się . postała postać o nicku Karel (ms),
byłem takim noobem że szkoda gadać (12 lat miałem pamiętam jak udałem się na polowanie na main (kiedyś tam gdzie tera nic nie ma był taki domek z demonem itp. na wyspie amazonek taki teraz jest) ,przechodząc koło cmentarzu zaatakował mnie guhol biłem go z miecza będąc ms , nagle jakiś 300ms chyba podleciał i dał mi Sprite Wanda , był nim gracz o nicku biznesmen ,chyba już nie gra.Wieć pod jarany że ubiłem na 2 hity potora poleciałem na drafty , jakiś koleś chodził na utana vid , ja mając coś koło 20 lvl miałem 0 magic , wytłumaczył mi i dał link do czarów sorka ,treniłem mlvl i chodziłem podjarany , był nim gracz o nicku Baracuda jakoś tak .Potem spędzałem w dp pare h prosząc o items i chodzenie góra dół wcelu zbierania śmieci(dla mnie sperent to było 1.5k to było coś ;o)
Inna przygoda co pamiętam , wybrałem się na hero biłem z mas visa po 800? wbiłem z 10lvl podjany selem lota pierwszy raz jakieś cc , kupiłem manasy i treniłem mlvl .To były moje najlepsze czasy poznałem szybko gracza o nicku Mały Mag-Azian,Graydona,i Knighcika ,dużo jeszcze mógłbym mówić. Wolałem tamte czasy i staty :|Zapomniałem to peker był ;p 400ms pk w city i mało kto bił , tera 400ms padnie na demcach nawet mając pk bo h lvl jakiś wpadnie i tyle
Ancarius
30-01-2010, 15:00
Hmm... mój początek był taki iż... wszyscy grali na Rl a ja jescze neta nei miałem.
No i gdy wkoncu dostałem internet to.. zacząłem grać. RL mi nie leżąło, więc przeniosłem się na APO i teraz biegam sobie 1105 Etabexem OSsia którym wbiłem 855lv ^^
Orlen Ochrona
30-01-2010, 15:34
Skilowałem patelnią na wilkach, po pewnym czasie zapytalem starszego kolege co to fist fajting i zaprzestałem skilowanie. : (
Belfus Adri
30-01-2010, 16:05
PAmietam jak zaczynałem grac na rl na jakims pvp niepamietam juz nazwy, wpadłem kiedys do dziury i z 1h meczylem sie jak wejsc po drabince Xdd
Potem wyszlem na maina pallkiem iwbilem 11 lev ze combat kifa na trollach Xdd
Potem dowiedzialem sie co to pk wbilem rs i jakos rl mi sie znudzil ;d
Pamietam tez chcialem grac na apo ale nie wiedzialem co to ip changer itp ^^
vBulletin v4.2.5, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.