PDA

View Full Version : Basista Slipknot nie ?yje



Crayon
25-05-2010, 21:34
Jak dowiedziałem się z portalu wiadomości24 basista Slipknot, Paul Gray zmarł w swoim pokoju hotelowym. Podobno był uzależniony od narkotyków. Policja wyklucza morderstwo. Imo przedawkował, albo się sam zabił, bo dostał fiśla. Szkoda, bo mimo że nie lubię ich muzyki, to każdego artysty szkoda. Miał 39 lat.

Może ktoś bardziej obeznany, Fifeks, Bondi będą wiedzieć, kto wejdzie na jego miejsce, czy dalej będą grać.

Źródło plejada.pl (http://www.plejada.pl/4,33765,news,1,1,basista-slipknot-nie-zyje,artykul.html)
Źródło terazrock.pl (http://www.terazrock.pl/news.php?NewsId=1244)

@usłyszałem kilka głosów, że perkusista chce zakończyć karierę, albo zawiesić działalność. Fuck yeah!

Mikiel Król Sedesów, ej!
25-05-2010, 21:37
Pajac, trzeba być debilem by ćpać i do tego tak że aż zmarł. Ale widać jak sie gra w takim zespole jak Slipknot to trzeba brać dragi by psycha nie padła.

^down
Dzieciaku, tak tak na rodziców. Czlowieku, nazywasz mnie szczylem? Przecież to ty jesteś '93.

^vivek
zawsze hejtuje magika za to że przećpał i skoczył, więc szczym ryj jak nie masz co powiedzieć

Trikol <3
25-05-2010, 21:40
Dziwne , na Opium Of the people nie pisze nic , narazie to do mnie nie dociera.


@mikiel.

japa koniu twoj stary moze cpac dlatego ,ze wychowuje takiego szczyla jak ty wiec nie pisz glupot
@edit.
nie odszczekuj

Kamor Wielki
25-05-2010, 21:41
Już złożyłem kondolencje Fifkowi.

Ogółem beka z ćpania,tyle lat przed sobą...

Maatinii
25-05-2010, 22:25
Tak to jest jak zastrzyk kasy uderza do głowy i nie ma się co z nią robić. Dużo popularnych ludzi tak robi, a szkoda : (



"Ja mam przyjaciół więc się nie boje." I za to propsy ziomeczku ;]

G_R_U_L_I_X
25-05-2010, 22:32
I to tak jak się coś bierze. Gratuluje pieniążków i wody sodowej w głowie. Lepiej być biednym i szczęsliwym, niż bogatym i zmartwionym czy ktoś Ci telefon zajebie czy kose sprzeda za rogiem. Ja mam przyjaciół więc się nie boje.

ajee
25-05-2010, 22:54
Słuchałem kiedyś troszke Slipknota.. ogolnie w dupie mialem tego basiste perkusiste wokaliste podobala mi sie muzyka z tej muzyki nie idzie znaleźć przekazu bo zazwyczaj jest o smierci co mam aktualnie gleboko w dupie =)


Trikol SZCZYMRYJ

Mućka
25-05-2010, 23:55
Ha! Wiedziałem że jak ktoś doda temat w tym dziale o tematyce innej niż hip-hop/rap to będzie flejm.

@topic
Szkoda kolesia, ale to był jego wybór...

Vivek
26-05-2010, 08:47
@Mikiel Król Sedesów, ej!
Przypomnij sobie jak zmarł Magik, Michael Jackson i Elvis Presley(w tych 2 to były środki przeciwbólowe) pośmiej się trochę z nich. Co jak co, ale ty na tym forum masz najmniejsze pojęcie o takiej muzyce. Ty do tej pory jesteś na poziomie "darcie ryja i brudasy".
@Topic
No cóż. Śmierć każdego muzyka lub sławnej osoby jest straszna. Szczególnie jak ktoś zginie w taki sposób. Można było tego uniknąć, wystarczyło by go odesłać na odwyk.

@edit

# 1969, 3 lipca - (27 lat) Brian Jones (The Rolling Stones) - utonął w basenie pod wpływem narkotyków i alkoholu
# 1970, 3 września - (27 lat) Alan Wilson "Blind Owl" (The Canned Heat) - przedawkowanie narkotyków
# 1970, 18 września - (27 lat) Jimi Hendrix - przedawkowanie alkoholu i środków nasennych, Londyn
# 1970, 4 października - (27 lat) Janis Joplin - przedawkowanie narkotyków, Hollywood
# 1971, 3 lipca - (28 lat) Jim Morrison - atak serca na skutek wyniszczenia przez alkohol i narkotyki, Paryż


1968, 28 lutego - (25 lat) Frankie Lymon - przedawkowanie heroiny
1973, 8 marca - (27 lat) Ron McKernan "Pigpen" (The Grateful Dead) - nadużywanie alkoholu
1973, 19 września - (26 lat) Gram Parsons (The Byrds) - przedawkowanie narkotyków i alkoholu
1979, 2 lutego - (21 lat) Sid Vicious (Sex Pistols) - przedawkowanie narkotyków.
1980, 12 lutego - (33 lata) Bon Scott (AC/DC) - nadużycie alkoholu
1980, 25 września - (32 lata) John Bonham "Bonzo" (Led Zeppelin) - nadużycie alkoholu
1986, 4 stycznia - (36 lat) Phil Lynott (Thin Lizzy) - wyniszczenie organizmu przez narkotyki
1995, 9 sierpnia - (53 lata) Jerry Garcia (The Grateful Dead) - wyniszczenie organizmu w wyniku długoletniego nadużywania narkotyków i alkoholu
2002, 5 kwietnia - (34 lata) Layne Staley (Alice in Chains) - przedawkowanie narkotyków (data prawdopodobna)
2002, 27 czerwca - (57 lat) John Entwistle (The Who) - zawał serca spowodowany używaniem kokainy

# 1983, 4 czerwca - (32 lata) Ryszard Skibiński "Skiba" (Kasa Chorych, Krzak) - przedawkowanie narkotyków
# 1994, 30 lipca - (37 lat) Ryszard Riedel (Dżem) - wyniszczenie organizmu przez narkotyki


Jak widzicie wielu muzyków ma problemy z narkotykami.

Pajac, trzeba być debilem by ćpać i do tego tak że aż zmarł. Ale widać jak sie gra w takim zespole jak Slipknot to trzeba brać dragi by psycha nie padła.
Tak i wszyscy wyżej też zmarli bo grali taką muzyke jak Slipknot.

Brachu!
26-05-2010, 13:29
@up

Zgłoszony - bedzie warn.

@topic
No napewno szkoda jak kazdego artysty, ale jak napisał Vivek - kazdy przez narkotyki...

Τettmeier
26-05-2010, 14:03
Tak to jest jak zastrzyk kasy uderza do głowy i nie ma się co z nią robić. Dużo popularnych ludzi tak robi, a szkoda : (

Dobre słowa. Chociaż ładną kasę ostatnio zbijali, co? Akurat dobry czas w którym byli popularni. a tu nagle trach.
Trzeba żyć dalej...



down: Może 'ostatnio' było złym słowem, miałem na myśli ogół gdzie wycięli wieeelką kasiore

ajee
26-05-2010, 14:51
Chociaż ładną kasę ostatnio zbijali, co?



Sorry, ostatnio to oni raczej się rozeszli każdy w swoją stronę ostatnia płyta była mierna yo.


@DOWN

Weź line idź w c*uj, potnij się emowcu :<

Emo
26-05-2010, 21:41
Nigdy nie trawiłem tych pseudometalowych pozerów. Ilu ich jest w tym zespole? Piętnastu? Niech któryś się pokwapi za gitarę chwycić, a nie tylko walić w puszki i machać tą śmieszną maską... Jest tyle zajebistych zespołów death/thrashowych, a wy się tym nu-gównem wszyscy zachwycacie. Niech jeszcze ktoś z LP kopnie w kalendarz i koniecznie wokalista SOADu (wiem, że już nie istnieje Trikole i te inne) to się pozerzy pozabijają i spokój. Przecież niedawno Dio zmarł to nikt o nim nie stworzył jakoś tematu, a w przeciwieństwie do slipknotowej popierdółki, Dio był w metalu kimś naprawdę wielkim...
@Down
Dobry zespół? Pewnie słyszałeś dwa komercyjne kawałki, które mają wpadać w ucho i wszystko...

Devil murder v2
26-05-2010, 21:51
Narkotyki = zło.

Chcesz mieć 'wixę' i adrenalinę - skocz na bunge, skocz ze spadochronem, zrób coś szalonego, ale w miarę 'bezpiecznego'.

Slipknot to naprawdę dobry zespół, szkoda, że ten koleś zmarł.

Crayon
26-05-2010, 22:58
Emo, dobry flejm pozerstwa, ale coś czuję, że było to też skierowane przeciwko mnie, bo jestem założycielem tego tematu. Otóż na moim last fmie mam pareset odtworzeń Slipknutów, ale tylko dlatego, żeby mieć ze wszystkimi Super! : DD
Nie jest mi smutno, że grupa może się rozpaść, ale każdego artysty szkoda, co powtarzam już poraz drugi w tym temacie. Jak Libańczyk z SOADu, który teraz gra solo 'siupnie', to też go będzie szkoda, bo jest kapitalny, a jego prędkość mówienia powala na kolana. Piszę to słuchając Psycho, dlatego troszkę subiektywnie w tym momencie.

Ktoś już wie, czy Slipciotki będą grać dalej, czy już kończą karierę? : D

Patrol
26-05-2010, 23:07
http://home.pacbell.net/zoraks/FLAMEWAR.JPG

Szkoda go.

Kornas Pall.
27-05-2010, 17:16
Nie znam zespołu , ani jego i wcale mi nie szkoda jakiegoś ćpuna.Tyle normalnych ludzi ginie i nie zakładacie tematów na ich tematy.

@ No dalej hajterzy ,zgaście mnie ^^

Bondi
27-05-2010, 18:01
W sumie to nie wiem nawet co napisać. Szkoda Paula, bo był naprawdę dobry. Nie wiem skąd masz informację o tym, że Joey Jordison chce zakończyć karierę, ale jeżeli to prawda to chyba koniec zespołu Slipknot, a szkoda, bo lubię posłuchać.

Power
29-05-2010, 14:38
Przecież niedawno Dio zmarł to nikt o nim nie stworzył jakoś tematu, a w przeciwieństwie do slipknotowej popierdółki, Dio był w metalu kimś naprawdę wielkim...

Bo Dio to już klasyka, a teraz się już takiego rodzaju metalu się nie słucha....
Rządzi teraz teenage metal w postaci slipknotów itp. Klasyka zostaje zepchnięta na drugi plan, ze względu na ambicje i warunki w jakich nagrywana była.

Jak już powiedziałem nie czaje "nowej fali" pseudo metalu. Śmierć tego "artysty" ni ziębi, ni grzeje. Lubił sobie użyć, więc.... Ginie coraz więcej o wiele lepszych artystów, a nikt jakoś na to uwagi nie zwraca...

Enfante
29-05-2010, 15:43
Aha, no i co z tego? [1]

Każdemu się dednie...

KaZeK
29-05-2010, 16:25
Aha, no i co z tego? [1]

Każdemu się dednie...

Szkoda że Tobie się nie 'dednie' w tym momencie.

#top
Szkoda każdego, nie ważne kim był. Mam nadzieję że kapela się nie rozpadnie i dla kumpla będą grać dalej.