Nogii, spalanie masyy

Witam, chciałbym spalić strasznie troszkę masy z nóg, uda łydki, ponieważ od zawsze są nieproporcjonalne co do reszty działa. Oraz schudnąć parę kg.

Czy jeśli będę jadł same węglowodany, czyt. dżemy, jakieś owoce niskobiałkowe / warzywa, przez tydzień oraz biegał codziennie lub jeździł na rowerze, to spale trochę mięśni i tłuszczyku z nóg?

Wiem, że niezdrowe wiem wiem. Ale mam wolny tydzień i mogę się pomordować :)

Chodzi mi o to, że jak będę jadł białko to jeszcze sobie wyrobię większy mięsień przez bieganie.

Biega sie po to by tkanki tluszczowej sie pozbyc czyli to co w twoim przypadku jest potrzebne. Oczywiscie, ze wyrobisz, ale nie jest dobrze biegac codziennie, bo twoje miesnie musza odpoczac. Jak pobiegasz z godzinke co 2 dni i przy biegu jakies czwiczenia typu wznosy nog i do tego duzo jesc bialek, witamin i weglowodanow to jeszcze z tego ladny miesien sie wyrobi :)

wlasnie konkret chce spalic mięsień bo kiedyś bardzo dużo biegałem i łykałem białko i mam strasznie duże mięśnie nóg, chcę to spalić dlatego chcę odstawić białko na tydzień a później jeść połowe zapotrzebowania.

ja to mogę biegać nawet 2-3 godziny, katuje się strasznie, kiedyś w tydzień 10 kg poszło, no oczywiście nie czystego tłuszczu :)

Czytajac twoj problem, twierdze ze, musisz biegac, jesli masz ochote to nawet codziennie. Chcesz spalic miesnie, tak? to najlepiej malo jedz bialka. Dodam jeszcze jedna taka informacje, w ludzkim organizmie znaduje sie "organ" ktory odpowiada za nasza wydajnosc fizyczna, nie pamietam jak ona sie nazywa, jesli np. po 30minutach lub nawet 1 godzinie biegania, zmeczysz sie i zaczniesz robic np. duzo pompek, brzuszkow i wiele innych cwiczen, to autamatycznie twoj organizm podczas tego biegania spalil w tym "orgamie" caly zapas tej sily, wiec robiac dodatkowe cwiczenia zmuszasz organizm zeby dalej pracowal, w tym "orgamie" nie ma juz zapasu energii wiec, organizm bedzie bral ta sile z miesni, akurat w tym momencie spadaja ci miesnie. Skad wiem? moj kolega z silowni jest kulturysta, wiec wiem.

najlepiej zaczac jakikolwiek trening, wlasnie z takim pomyslem jak masz: biegaj, rób aeroby caly czas jakies przysiady etc, rower i jedz mniej tego białka. w miedzyczasie mozesz napisac na forum kulturystycznym, opisac tam swoj problem i Ci pomogą. np po miesiacu mozesz juz rozpoczac jakis porzadny plan- jesli sie wyrobisz:) nie gadac tylko ćwiczyc

Cytat:

---

Napisał TYGA

wlasnie konkret chce spalic mięsień bo kiedyś bardzo dużo biegałem i łykałem białko i mam strasznie duże mięśnie nóg, chcę to spalić dlatego chcę odstawić białko na tydzień a później jeść połowe zapotrzebowania.

ja to mogę biegać nawet 2-3 godziny, katuje się strasznie, kiedyś w tydzień 10 kg poszło, no oczywiście nie czystego tłuszczu :)

---

Rozpier*alasz mnie człowieku. W tydzień 10 kg Ci poszło? Masz w ch*j duże mięśnie nóg? Wpier*alasz ciągle białko? Po twoim opisie wnioskuję, że według Ciebie jesteś gorylem, ćwiczącym na siłowni dobrych parę lat. Białko to jest tylko dodatek do Twojej diety. Nie mów mi, że w tydzień przybyło Ci 10 kg czystej masy mięśniowej, bo nawet tyle nie jesteś w stanie przytyć zalewając się samym tłuszczem.. Aeroby, mówi Ci to coś? Intensywnie ok. 35-40 min po każdym treningu z równomierną prędkością przez ten cały czas, w miarę szybko, tak aby się zajechać, ale żeby wytrzymać te 35-40 minut, a wszystko przyjdzie z czasem. Chociaż jak ty w tydzień tyjesz 10 kg to pewnie przez ten Twój wolny tydzień chciałbyś zrzucić w chuj kilogramów, nie?! hahaha :D

@up
gosciu napisał że mu poszło 10 kg czyli ubyło, a nie przybyło jak zrozumiales

DonieX, skończ waść wstydu oszczędź, wróc do podstawówki wsadź sobie w oko oszczep ; o.\

Ok mój plan wygląda tak wyczyscilem lodowke ze wszystkiego , nakupywalem brzoskwin ananasow w puszcze, dżemów, no i chleb niestety, tu jest wiecej bialka ale i tak malutko.

Mam wolne do 24 czerwca, więc mam 3, prawie 4 tygodnie, mam zamiar codziennie rano na rower 2 godzinki, a wieczorem bieganie przynajmniej godzinka, mam partnera do biegów więc się zmotywuje :P.


Jak ktoś ma czas lub wie, co ma same węgle praktycznie to prosiłbym o jakieś pomoce co jeszcze mogę jeść .

Mam zamiar 22 dni, spalać konkretnie całą mase i mięśnie :), pozdrawiam kulturystów ;*

#ah jeszcze żeby nie było oczywiście redukcjaaa przynajmniej 1000kcal

Cytat:

---

Napisał scimex pallll

Czytajac twoj problem, twierdze ze, musisz biegac, jesli masz ochote to nawet codziennie. Chcesz spalic miesnie, tak? to najlepiej malo jedz bialka. Dodam jeszcze jedna taka informacje, w ludzkim organizmie znaduje sie "organ" ktory odpowiada za nasza wydajnosc fizyczna, nie pamietam jak ona sie nazywa, jesli np. po 30minutach lub nawet 1 godzinie biegania, zmeczysz sie i zaczniesz robic np. duzo pompek, brzuszkow i wiele innych cwiczen, to autamatycznie twoj organizm podczas tego biegania spalil w tym "orgamie" caly zapas tej sily, wiec robiac dodatkowe cwiczenia zmuszasz organizm zeby dalej pracowal, w tym "orgamie" nie ma juz zapasu energii wiec, organizm bedzie bral ta sile z miesni, akurat w tym momencie spadaja ci miesnie. Skad wiem? moj kolega z silowni jest kulturysta, wiec wiem.

---

chodzi tu najzwyczajniej w swiecie o caly organizm. odkladaja sie w nim poklady energii które przy codziennym fukcjonowaniu spalaja sie, dlatego bieganie mniej niz ok.30 minut jest bezcelowe bo jedyne co spalimy to energie, a nie kalorie. z reszta 'kolegow kulturystow' to ty nie sluchaj bo ja juz od takich bykow slyszalem tak smieszne i niewiarygodne historie, ze szok.;d ksztalce sie akurat w kierunku diet i rozporzadzania funkcjonowaniem czlowieka wiec wiem na czym to polega:)

#co do tematu, tylko biegac i jedyne weglowodany jakie masz dostarczac to fruktoza, ktora ci szybko sie spali. jednak na rowerze to ty uwazaj, bo rower bardzo mocno rozwija miesni. wlasciwie wiecej uzywa sie roweru do przyrostu masy miesniowej ud i lydek a nie do spadku:)

Najlepszy jest rower.Moim hobby są rowerowe wycieczki. Jak do tej pory największy dystans jaki przebyłem w ciągu jednego dnia to 120km, było to oczywiście w okresie szczytowej formy. Teraz już takich odległości nie pokonuję. Nogi się rzeźbią aż wióry lecą.