Napisał
^Crayon
Ja rly nie wiedziałem, że egzystuję na forum z jakąś półpro ekipą graficiarzy, że się tak od toyów wyzywacie. Ja osobiście musiałem sprawdzić co to słówko znaczy, bo w takich nielegalnych kręgach się nie obracam.
Okiem amatora, nie podoba mi się. W sumie nigdy nie popierałem nielegalnego malowania ścian budynków, pociągów, autobusów i innych takich tam.
Waszą pasję możecie przecież normalnie, legalnie kontynuować, wystarczy troszkę się natrudzić i załatwić sobie pozwolenie prywatnego właściciela/miasta na możliwośc zamalowania jakiejś sciany. I wtedy przecież możecie sobie cudować ile wlezie. A nie na szybko, 2-3 minuty roboty i długa, bo złapią.